kupiłam:
1.Essence, gel eyeliner czarny
2.Virtual, eyeshadow base
3.Essence, caring lipbalm
4. Essence, french manicure & pedicure pen
5.Geomar, Peeling Thalasso (naturalny peeling z soli morskiej)
6. Dax xosmetics, Perfekta, peeling i antybateryjna maseczka x2
7. No i dostałam próbeczkę zapachu givenchy:)
A teraz czas na recenzje jednego z wczoraj zakupiionych kosmetyków, gdyż zrobił on na mnie bardzo duże wrażenie:
jest to Balsam do ust z Essence.
Balsamy te można nabyć w 4 kolorach i zapachach, jeżeli chodzi o kolory pozostawiane na ustach to myślę, że wszystkie 4 mają taki sam, czyli przezroczysty, rozjaśniający usta.
Ja mam w kolorze takim łososiowym, jego nazwa to dreaming.
Balsam jak to balsam nie posiada żadnych drobinek, za to jego zapach jest wręcz przecudowny, kojarzy mi się, z jakimś słodkim produktem spożywczym z lat wczesno-młodzieńczych
Trochę jak malinowa mamba a trochę jak jakiś lizaczek :)
Balsam bardzo szybko wchłania się w usta, nadając bardzo delikatny połysk, wyrównując usta, a kosztował niecałe 9 zł.!
Jego jedyny minus to konieczność nakładania palcem i dość dużo ląduje produktu za paznokcie, ale można to przeżyć;) Oto efekt na ustach:
Niedawno na którymś z blogów (niestety nie pamiętam na którym), natrafiłam na recenzje, w której dziewczyna oprócz normalnych opisów,opisywała również co oznaczają symbole umieszczone na opakowaniach kosmetyku. Pomyślałam, że to bardzo fajny pomysł i na pewno przydatny i sama postanowiłam wam teraz to objaśniać:)
zaczynając od lewej strony
„Ręka na książce” – oznacza, że do opakowania dołączona jest ulotka informacyjna.
Niestety ja przy balsamie, żadnej ulotki nie miałam. ?
Symbol „e” oznacza, że producent skorzystał z uznaniowego standardowego systemu kontroli wagi lub objętości na etapie produkcyjnym.
Symbol otwartego słoiczka informuje jak długo można używać kosmetyk. Obok lub na symbolu słoiczka podany jest okres trwałości po otwarciu, czyli okres bezpiecznego stosowania kosmetyku licząc od pierwszego użycia. Jest to czas, w którym producent gwarantuje bezpieczeństwo zdrowotne używanego kosmetyku. Okres ten jest określany w miesiącach (np. 12M).
Mam nadzieje, że się przyda:)
A teraz pytanie:
Za tydzień moja koleżanka wyjeżdza do Niemiec, wiem, że w tamtejszych drogeriach można dostać kosmetyki w Polsce niedostępne.
Co poleciłybyście mi do zakupu? Napiszcie nazwę oraz najlepiej pokażcie zdjęcie zinternetu :P
Czy limitka essence z cieniami będzie jeszcze w Niemczech?
fajne są te produkty z esscece;)
OdpowiedzUsuńmysle, że powinna jeszcze być ta limitka, ale kto wie ;D lubie ten krem perfecta ;)
OdpowiedzUsuńHej zapraszam do komentowania oraz chętnego obserwowania mojego bloga :D
OdpowiedzUsuńja nie przepadam z takimi balsamami;)
OdpowiedzUsuńw Niemczech jest kolorówka p2 a w tym m.in. pękacze, jakies limitki essence;)
http://nk-naturalkiller.blogspot.com/
zostałaś oTAGowana the Make-up Blogger Award. więcej infromacji u mnie. ;)
OdpowiedzUsuńW Niemczech to essence, p2, alvedre i lush. Tylko tyle przychodzi mi do głowy :)
OdpowiedzUsuńEyeliner z essence mam, spisuje się super :) Teraz żałuję, że nie kupiłam tego balsamu.
OdpowiedzUsuńKupiłabym lakiery p2, essence, lush :)
OdpowiedzUsuńObserwuję, zapraszam: http://mania-kupowania.blogspot.com/
Pozdrawiam ;)